Pamiętam jak chciałem kiedyś zabrać wnuków na koncert Braci Hanson ponoszących odpowiedzialność za piosenkę „MMMbop”. Pojechaliśmy w tym celu na Hamerszmit do Londynu, gdzie często odbywały się różne koncerty.
– Ciekawe skąd taka niemiecka nazwa angielskiej dzielnicy, a? No więc Hamerschmidt to była kolebka polskiej emigracji. W 1940 wprowadził się tam Dywizjon 303 z małżonką. Polscy piloci wsławili się w bitwie o Anglię zestrzeliwując dziesiątki niemieckich myśliwców i właśnie na cześć tych poległych Niemców nazywano tę dzielnicę … Oczywiście była to fałszywa historia, którą opowiedziałem wnukom tylko po to, żeby sprawdzić, czy mnie wogóle słuchają. Wogóle mnie nie słuchali
Na tym Hammersmith od razu pojawiły się problemy.
-Poproszę 3 bilety na tych Hanysów. Dwa ulgowe a jeden ze zniżką dla seniora.
-Nie ma takiego zespołu. Odburknęła bileterka, oczywiście po niemiecku. Hanson – nie ma ich. Jest Beck Hansen. Ma być?

– Tak poprosze. Odburknęłem.
Nie miałem wyboru. Chodziło o moje wnuki. Zawistne nygusy nie wybaczyliby mi do końca życia, gdybym nie wywiązał się z obietnicy. I tak się nie zorientują, że to inny artysta, bo są niepiśmienne.
Koncert Becka rozpoczął się całkiem regularnie. Ja rozwiązywałem sobie krzyżówkę a wnuki podrygiwali w rytm akceptowalnej eklektyki. Aż tu nagle w którymś momencie na scenę wjeżdża suto zastawiony stół z jedzeniem! Członkowie zespołu siadają i zaczyna się normalna konsumpcja pożywienia!
-Koledzy zjedzą sobie refreszmenty a ja zagram wam jakiś akusticzny kawałek-uspokoił publiczność Beck.
Okej, pomyślałem- może są na umowę zlecenie i nie mają płacone za przerwę? Zaraz okazało się jednak ze Beck kłamał, bo ni stąd ni zowąd ktoś coś tam puknął ktoś cos tam stuknął widelcem i muzycy w najlepsze zaczęli sobie grać na sztućcach!
Błyskawicznie zasłoniłem oczy wnukom. Wiadomo młody człowiek lubi kopiować zachowania. Ale nie będzie ich kopiować od dziadka tylko od osoby z gitarą. A potem ja będę miał wariacje i ryzyko zatrucia pokarmowego przy każdym posiłku. Wyszedłem z koncertu strasznie zniesmaczony. Becka wpisałem sobie na moją czarna listę artystów którzy dają zły przykład młodzieży.
Dzisiaj dzielę się tą listą z Państwem, ale także zwracam się z gorącym apelem. Słuchając różnych utworów muzycznych udało mi się zidentyfikować kto używał przy nagraniach sztućców. Oglądając wideoklipy zapisałem sobie kto nie szanuje jedzenia i napojów.
Pytanie czy ich wszystkich wyłapałem! Może mi się ktoś schował w jakiejś niszy muzycznej, hę? No zachęcam Życzliwych Państwa do dostarczenia mi takich informacji. No przecież chodzi o Nasze i Wasze dzieci…






